|
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
master yoda
Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Illinoise
|
 Wysłany: Śro 15:43, 02 Lip 2014 Temat postu: Radiohead |
|
|
Wszyscy znają radiogłowych. Kapela która grała najpierw alt-rock w różnych wydaniach, od surowszego i bardziej ponurego (Pablo Honey) po radiowy, lekki z którego zrzynali wszyscy, a najbardziej chyba Myslovitz (The Bends), aż po slynne OK Computer, które było wyraźnie mniej popowe, dużo bardziej ogarnięte. Ludzie byli zdziwieni taką zmianą wizerunku, ale nie aż tak jak zdziwieni byli kiedy po sukcesie OKC zespół nie nagrał płyty podobnie brzmiącej, tylko zupełnie inny, mocno eksperymentalny, mocno niekomercyjny album Kid A z dużą ilością naraz elektroniki oraz podobnie brzmiącego Amnesiaca. W kolejnych latach zespół się wyraźnie uspokoił stylistycznie - kolejne albumy były już wyraźnie łatwiejsze w odbiorze, ale też coraz mniej rockowe (dobra, poza HTTF w którym miejscami (ale tylko miejscami) gitar było dużo).
Pablo Honey (1993)
The Bends (1995)
OK Computer (1997)
Kid A (2000)
Amnesiac (2001)
Hail To The Thief (2003)
In Rainbows (2007)
King Of Limbs (2011)
LEGĘDA:
ciemnoczerwony - trza znać
czerwony - warto znać
zielony taki] - można posłuchać
zielony taki - brzmi jak odrzuty z In Rainbows
niebieski - into the trash it goes
Lider zespołu, Thom Yorke nagrał też całkiem niezły solowy album Eraser, współtworzy też projekt Atoms For Peace, który wydał jedną płytę (ujdzie) i nie wystąpił na zeszłorocznym Malta Festival bo cośtam.
A teraz wy: zapraszam do hejtów oraz do dyskusji na odwieczne pytanie: OKC czy Kid A?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez master yoda dnia Śro 15:46, 02 Lip 2014, w całości zmieniany 3 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
F-dur
Führer
Dołączył: 15 Cze 2014
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna
|
| Wysłany: Pią 13:14, 04 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Ogólnie Radiogłowi są dla mnie najsensowniejszym odpowiednikiem (choć oczywiście stylistycznie odległym) progresji na gruncie alternatywy lat 90., muzyką dalece bardziej ciekawą i zajmującą niż cały nurt tzw. new proga (Muse, Porcupine Tree...), który przecież na podobnych korzeniach wyrósł.
| Cytat: |
| ale też coraz mniej rockowe |
Bo widocznie wyczuli oni coś, czego twórcy "nowego progresu" wyczuć nie potrafią – że łączenie alternatywy rockowej z elektroniką w celu odświeżania wizerunku muzyki rockowej to wcale nie jest takie niewyczerpane źródło pomysłów na dobre albumy jak się wydaje i od pewnego czasu znacznie lepiej wypadają rzeczy, które robią wręcz odwrotnie – do muzyki elektronicznej przemycają jedynie elementy rocka. Nie słuchałem co prawda ani In Rainbows, ani King of Limbs ale sprawdzę czym prędzej.
Jak dla mnie Kid A, wydaje mi się ta płyta jednak nieco dojrzalsza – nie tylko bardziej poszukująca i eksperymentująca, ale i w efekcie odkrywająca dla muzyki rockowej więcej.
Radiohead – razem z Sigur Rós – to chyba też ostatnie tak dobre rzeczy, którym udało się przebić w jakimś stopniu do mainstreamu. Potem polaryzacja muzyki (we wszystkich gatunkach) na radiowe hity i niszę postępowała coraz bardziej i bardzo rzadko (o ile w ogóle) można spotkać próby tworzenia czegoś ambitnego, które zdobywałyby szerszą popularność.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
|
master yoda
Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Illinoise
|
| Wysłany: Pią 16:31, 04 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Co do KoL to nie warto się śpieszyć, to jeden ze słabszych tworów radiogłowych. Zawiera aż jeden dobry utwór, reszta to średniaki zaledwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
|
|
